W V Niedzielę Wielkiego Postu w naszej parafii gościliśmy świeckiego misjonarza pana Daniela Cieszyńskiego, który współpracuje z Sekretariatem Misyjnym Księży Sercanów.

Pod koniec Mszy św. dzielił się swoim doświadczeniem pracy w Czadzie. Spotkał się też z członkami Koła Misyjnego.
Pan Daniel pochodzi z Sosnowca, ma rodzinę, pracuje zawodowo. Zainspirowany wezwaniem papieża Franciszka by "zejść z kanapy" postanowił zaangażować się w działanie na rzec misji i przyczynił się do wybudowania studni dla najbardziej potrzebujących w Czadzie.
Uważa, że jest ogromna potrzeba pracy na misjach sióstr zakonnych i osób świeckich. Powszechna jest świadomość obecności i duszpasterskiej pracy kapłanów, ale działalność ewangelizacyjna i misyjna to także edukacja, pomoc medyczna, budowa studni, szkół itp. Sytuacja mieszkańców Czadu poza stolicą kraju niewiele odbiega od warunków mieszkańców w Ziemi Świętej za czasów Jezusa Chrystusa. Ludzie mieszkają w prymitywnych chatach, bez prądu, braku wody. Dużym problemem są chore dzieci, zwłaszcza niewidome, które są odrzucane, pozostawiane same sobie. To z myślą o nich powstał projekt budowy szkoły dla niewidomych w Czadzie.