20 listopada wspominamy w liturgii drugiego patrona naszej sosnowieckiej diecezji - św. Rafała Kalinowskiego.
Spowiadaj się często, a spowiadaj się dobrze. Chcesz sercem wspaniałomyślnym wykonywać twe obowiązki, nieraz zbyt uciążliwe i twemu usposobieniu przeciwne? Chcesz posiadać męstwo, aby nie upadać na duchu, gdy cię jaka boleść dosięgnie? Spowiadaj się często, ale spowiadaj się dobrze! Czy chcesz na koniec zostać świętym i na pewno iść drogą do nieba - spowiadaj się często, lecz spowiadaj się dobrze!
Św. Rafał Kalinowski OCD
Jego osoba i życie jednoznacznie wskazują, jak bardzo na drogi duchowe ma wpływ historia, szczególnie ta trudna: w upokorzonym narodzie bez państwa. Ale dzięki temu sylwetka św. Rafała jawi się czysta, jej zarys klarowniejszy. Kalinowski miał wiele twarzy, które uświęcił: przeżył wiele czasów łączonych w jedno życie.
Twarz w Nią wpatrzona
Pochodził z Wilna, dano mu imię Józef i można powiedzieć, że jego życie jest przepasane obecnością Maryi - Tej z Ostrej Bramy. Urodził się w 1835 r., niemal pod Jej okiem, by ostatecznie wstąpić do zakonu Jej poświęconego - Braci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. To pierwsza, ważna lekcja jego życiorysu - opasać się obecnością Maryi, Tej, która wpatrzona jest z miłością w Chrystusa.
Twarz relacji poszukująca
Po ukończeniu gimnazjum (1850) wybrał Mikołajewską Akademię Inżynierii Wojennej w Petersburgu. Po jej ukończeniu (1857) budował arterie kolejowe i mosty na trasie Odessa - Kursk. To ważny trop. Budował mosty, a zatem to, co łączy. W sensie duchowym można stwierdzić, że budował to, co łączy ludzi, co im pozwala się spotkać, zmierzać ku sobie, wymieniać dobra. W rzeczywistości każdy powinien być takim inżynierem ducha. Z głębi stepów, które Józef pokonywał i wiązał nicią żelazną, płynie pytanie o naszą inżynierię duchową, o zdolność i wytrwałość w budowaniu pomostów, tych zwykłych, codziennych, i tych niezwykłych - modlitewnych. A modlitwa jest najważniejszym spoiwem ludzkiego losu.
Józef, kończąc Akademię Petersburską, jednocześnie został żołnierzem. Wojsko to przede wszystkim dyscyplina i męstwo. Tę dyscyplinę możemy rozciągnąć na dyscyplinę naszego czasu i dyscyplinę słów czy wreszcie dyscyplinę miłości. Ale możemy się w tym doszukać jeszcze więcej - starego ideału rycerskiego, w którym wierność (fidelitas) i męstwo (virtus) odgrywają zasadniczą rolę. Tym wartościom zepsuty świat przeciwstawia swą dyscyplinę znieprawienia, rozkładu, odciągania od Boga. To na pewno w Józefie się spierało, zmagało, bo w Petersburgu wpadł w straszny kryzys wiary, który trwał wiele lat.
Twarz prawdę odnajdująca
W życiu Józefa Kalinowskiego bardzo ważny był wątek ojczyźniany. Powstanie styczniowe, do którego przyłączył się w czerwcu 1863 r., przejmując jako naczelnik powstania dowództwo na Litwie, zadecydowało o jego życiu. Przyłączenie się do upadającego i niemal dogorywającego powstania przejawia jego heroizm patriotyczny, umiejętność podejmowania odpowiedzialności za trudne sprawy. Narażał się na bezwzględne represje, pochwycony, został skazany na śmierć, którą za interwencją rodziny zamieniono na dziesięć lat katorgi. Można to przełożyć na współczesną sytuację ojczyźnianą, kiedy nie tylko totalitaryzm komunistyczny gnębił i pozbawiał praw środowiska narodowe i katolickie, ale obserwujemy też, jak ludzie, którzy nie mają twarzy, chcą, by wszystko było bez wyrazu, bez kształtu... Po powrocie z zesłania Józef odnalazł dla siebie prawdę: nie krwi, ale potu ojczyźnie potrzeba, i podjął później moralny i duchowy wysiłek odnowy społeczeństwa - jako kapłan i zakonnik w Karmelu.
Twarz piękno kontemplująca
Kolejnym ważnym „epizodem” w jego życiu było wychowanie. Po powrocie do Ojczyzny (1874) przyjął ofertę rodziny Czartoryskich, by sprawować opiekę nad młodym Augustem. Trafił do słynnego Hotelu Lambert w Paryżu. W licznych podróżach, związanych ze słabym zdrowiem Gucia, przebywał w Mentonie na pograniczu Francji i Włoch, w szwajcarskich Alpach i polskiej Sieniawie. Przy okazji odwiedzin w Krakowie ciotki Augusta, karmelitanki bosej Ksawery Czartoryskiej, doszło do ważnego dla niego spotkania. W połowie 1877 r. Kalinowski zdecydował się wstąpić do zakonu. Legenda polskiego stycznia ukryła się za klauzurą. Przybrał imię Rafał, tzn. Bóg uzdrawia. Szybko doprowadził do odnowienia polskich karmelitów bosych, budował klasztory i niższe seminarium, co pomogło wzmocnić liczebną obecność w Galicji. Umarł w 1907 r. w Wadowicach.
Twarz świętością tryskająca
Co można „uzdrowić”, wpatrując się w historię tego dzielnego człowieka o imieniu „Bóg uzdrawia”? Na pewno naszą nadzieję, nasze męstwo, bo dzięki niemu widzimy, że nawet najtrudniejszy i najdramatyczniejszy czas nie zwalnia człowieka z moralnych wyborów i po części służy jego wielkości. Dostrzegamy też, że to, co robimy, trzeba robić solidnie. Jeżeli Rafał budował mosty, one stoją i służą do dziś; jeżeli wychowywał, spod jego „ręki” wychodzili święci; a gdy sam stanął w szranki ze świętością, tchnął nowego ducha w wymierającą społeczność i doczekał się chwały ołtarzy.
Litania do św. Rafała Kalinowskiego
Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, módl się za nami
Święty Rafale od św. Józefa, módl się za nami
Apostole Jedności Kościoła Chrystusowego
Wielki miłośniku Boga,
Czcicielu Matki Miłosierdzia
Naśladowco świętego Józefa
Wierny Bożym przykazaniom
Wierny krzyżowi i Ewangelii
Kapłanie zawsze utożsamiający się z Chrystusem
Święty kapłanie zakonu karmelitańskiego
Szczególny czcicielu Eucharystii
Gorliwy przewodniku dusz
Męczenniku konfesjonału
Przykładzie wyrzeczenia i samozaparcia
Mistrzu ufnej i wytrwałej modlitwy
Miłośniku ubóstwa czystości i prostoty
Heroiczny przykładzie posłuszeństwa
Mężu wielkiej pokory
Wzorze zawierzenia Opatrzności Bożej
Pełen wielkodusznej miłości Ojczyzny
Orędowniku uwięzionych i prześladowanych
Przebaczający nieprzyjaciołom
Podtrzymujący nadzieję wygnańców
Pocieszający strapionych na duchu
Opiekunie sierot
Wzorze wychowawców
Wychowawco młodzieży
Patronie sybiraków
Patronie emigrantów
Patronie inżynierów i żołnierzy
Apostole Szkaplerza świętego
Wierny Sługo Królowej Karmelu
Wielki nasz Orędowniku w niebie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.
Módl się za nami święty Ojcze Rafale
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych.
Módlmy się: Panie, nasz Boże, święty Rafał z niezwykłą ofiarnością pracował w Twojej winnicy, oddając swe życie za sprawę jedności Kościoła i zbawienie braci; spraw, byśmy pociągnięci jego przykładem, samych siebie poświęcili Tobie w ofierze, która otwiera bramy do pełni miłości. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
albo:
Módlmy się: Boże, źródło świętości, Ty zapaliłeś w sercu świętego Rafała gorącą miłość do Kościoła i Ojczyzny i powierzyłeś mu dzieło odnowy życia karmelitańskiego w Polsce, spraw, abyśmy dzięki jego modlitwie trwali w oddaniu się Tobie i przynosili obfite owoce świętości. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
albo:
Módlmy się: Boże, Ty dałeś nam w świętym Rafale wzór zawierzenia Maryi, Matce Miłosierdzia, i przykład wytrwałej modlitwy pośród przeciwności, spraw łaskawie, abyśmy za jego wstawiennictwem, pod opieką Maryi oddawali się nieustannej modlitwie i żyli w miłości, która wszystko przetrwa. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
albo:
Módlmy się: Panie Jezu Chryste Zbawicielu świata, który przyszedłeś na ziemię, aby nas odkupić przez Twoją mękę i śmierć krzyżową, wysłuchaj modlitwy zanoszone do Ciebie za pośrednictwem świętego Rafała i udziel nam łask, o które z ufnością za jego wstawiennictwem gorąco Cię prosimy. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.