Przez cały miesiąc październik, zapraszamy na nabożeństwa różańcowe o godz. 18.00 w górnym kościele. (Różaniec z udziałem dzieci od poniedziałku do piątku, o godz. 17.00).
Po co modlić się na różańcu? Żeby otrzymać owoce. Pierwszym owocem Różańca jest pokój. Jeżeli człowiek nie ma pokoju, nie będzie nigdy dobrym chrześcijaninem. Modląc się z Matką Bożą, rozważając tajemnice, czujemy, jak spływa na nas prawdziwy, kojący pokój.
Różaniec to modlitwa pokoju. Kiedy mam problem i próbuję go rozwiązać po swojemu, frustruję się, napinam, kombinuję, a i tak nic nie wychodzi. Ale często gdy w takich momentach łapię za różaniec, po odmówieniu go w zupełnie inny sposób patrzę na dany problem. Przez to, że spotykam się z Panem Bogiem, przychodzi pokój. To wielki owoc.
Innym owocem może być wysłuchanie przez Boga konkretnej intencji. Teraz popularne jest w Kościele odmawianie nowenny pompejańskiej. Dlaczego? Ponieważ zauważono, że ta modlitwa jest miła Panu Bogu. Pan Bóg bardzo często wysłuchuje ludzi, którzy wytrwale modlą się nowenną pompejańską. To modlitwa, która zmienia życie. Dzięki niej staję się bardziej usystematyzowany, cierpliwy. Więcej czasu poświęcam Bogu.
Często bywa również tak, że modląc się w danej intencji, inne sprawy zaczynają się przy okazji porządkować. Nawet jeżeli Pan Bóg nie wysłuchuje konkretnej prośby w taki sposób, jakbym się tego spodziewał, to na pewno daje siłę, żeby przyjąć inne rozwiązanie, którego wcześniej nie brałem pod uwagę.
I tu pojawia się kolejny owoc modlitwy różańcowej – przyjęcie woli Bożej. Uznanie, że moje intencje nie są może do końca dla mnie dobre, że tylko to, co Bóg przygotowuje, jest dobre.
Bardzo mocne w duchowości maryjnej jest uznanie woli Bożej: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa”. Początek historii Maryi, Zwiastowanie, pokazuje, jak Ona bardzo jest otwarta na wolę Boga. Dlatego każdy, kto się będzie do Niej modlił, będzie prowadzony do tego owocu pełnienia woli Bożej.