Legenda mówi, że dzwony wymyślił św. Paulin z Noli o zachodzie słońca spacerujący po łące. Zdawało mu się, że ta gra na chwałę Pana. Podpatrzywszy kształt pochylonych kielichów łąkowych kwiatów na ich podobieństwo kazał zbudować pierwszy dzwon. Ale to tylko legenda, choć faktem jest, że okolice włoskiego Noli słynęły już w czasach starożytnych z wyjątkowej jakości rud miedzi i tu właśnie swego czasu powstało wiele słynnych na całą Italię i sąsiednie kraje dzwonów.
Używali ich pustelnicy, misjonarze – ze świętym Patrykiem na czele. W końcu zaczęto je instalować w świątyniach, do których przyzywały na modlitwę, a podczas podniesienia uderzano w nie, aby pozostałych w domach czy na polach odrywały od codziennych zajęć i kazały im uklęknąć, zwróconym w stronę kościoła, dla uczczenia Najświętszego Sakramentu.

Dzwony, jako znak modlitwy, mającej moc odpędzenia złych duchów, używane były przy konaniu i pogrzebie wiernych. W niektórych okolicach długo przetrwał zwyczaj uderzania w dzwon tyle razy, ile lat miał zmarły.
Dzwony towarzyszą nie tylko modlitwie, ale również innym ważnym, historycznym lub dramatycznym wydarzeniom: wyborowi papieża, wybuchowi lub zakończeniu wojny, pożarom czy powodziom.

Dźwięk dzwonów trzyma z dala złe duchy, ale jest też hymnem ku czci Boga.
Nic zatem dziwnego, że w krajach zlaicyzowanych ich dźwięk bywa zakazywany, podobnie jak w krajach muzułmańskich (w tym w Jerozolimie).

 Tak brzmi nasz dzwon:

Opis:

Dzwon
Imię: Św. Wojciech
Ton: es'
Waga: ~ 1450 kg
Wykonawca: Odlewnia dzwonów Felczyńskich w Gliwicach
Rok odlania: 2003

OPIS WIZUALNY
na płaszczu nad płaskorzeźbą z przedstawieniem św. Wojciecha:
ŚW. WOJCIECHU
pod płaskorzeźbą:
BĄDŹ NAM TARCZĄ W PRÓBY CZAS
po przeciwnej stronie płaszcza pod płaskorzeźbą z popiersiem św. Jana Pawła II:
OTWÓRZCIE DRZWI CHRYSTUSOWI/
A. D. 2003