Od Pasterki można w naszej Kolegiacie oglądać Szopkę Bożonarodzeniową wykonaną przez siostrę Danutę Darosz oraz panów: Tadeusza Kuliga, Stanisława Pacuta oraz Jerzego Sawickiego.

 

Za twórcę szopki uznawany jest żyjący w XIII wieku św. Franciszek. Ale nie do końca słusznie, bo zwyczaj jest dużo starszy. Po raz pierwszy szopka pojawiła się Betlejem już w 330 roku. Był to marmurowy żłobek umieszczony w wykutej skalnej grocie. Ponad pół wieku później szopka wyglądała już bardzo podobnie do tej współczesnej. Grocie nadano kształt stajenki, a w środku stanęły rzeźby Świętej Rodziny. Tradycja dotarła z Betlejem do Rzymu. Pierwsza rzymska szopka stanęła w Bazylice Matki Bożej Większej. To przy niej papież celebrował wigilijną Mszę świętą.

 

Dziś to właśnie Włochy nazywane są ojczyzną szopek. Ale przyczynił się do tego św. Franciszek. W 1223r. w swojej pustelni w Greccio wystawił razem z pobliskimi mieszkańcami inscenizację wydarzeń z związanych z narodzinami Jezusa. Mijały wieki a bożonarodzeniowe szopki przechodziły różne modyfikacje. Największy rozkwit tej tradycji nastąpił w XVIII wieku. Wtedy szykowano je z prawdziwym rozmachem - postacie wykonywano z wosku, terrakoty, drewna czy kamienia. Miały przeróżne kształty i misterne konstrukcje. Wiele z tych małych dzieł sztuki zachowało się do dzisiaj i zachwyca we włoskich muzeach szopek.

 

Do Polski zwyczaj bożonarodzeniowych żłóbków dotarł już w XIII w. Do naszych czasów w kościele św. Andrzeja w Krakowie zachowały się figury z 1370roku. Tradycja szybko się przyjęła i zyskała ogromną popularność. Dziś w każdym kościele jest niezbędnym elementem bożonarodzeniowej dekoracji. W niektórych parafiach organizowana jest tzw. żywa szopka. W stajence stoją prawdziwe zwierzęta, a aktorzy odgrywają rolę Maryi, św. Józefa i pasterzy. Najważniejsze jednak pozostaje niezmienne - przesłanie sprzed ponad dwóch tysięcy lat, że w ubogich warunkach przyszedł na świat Boży Syn.